Opowieść ta została przesłana administracji przez niejakiego Kaktusa, tego samego którego znamy z historii o Dejwidzie. Oczywiście nie przyjęliśmy go tutaj.
"Historia ta została spisana przez wspaniałego przywódcę Wielkiej Rewolucji Hauptgemeinschaftsleite Hurenrauschkind Kaktusa80 z łaski Bożej cesarza niemieckiego, króla Prus, margrabię Brandenburgii, burgrabię Norymbergi, hrabiego Hohenzollern, suwerena i wielkiego księcia Śląska oraz hrabstwa kłodzkiego, wielkiego księcia Nadrenii i Poznania, księcia Saksonii, Westfalii i Angarii, Pomorza, Lüneburga, Szlezwiku, Holsztynu, Magdeburga, Bremy, Geldrii, Kleve, Julich i Bergu, jak również Wendów i Kaszub, Krosna, Lauenburga, Meklenburga etc. Landgrafa Hesji i Turyngii, margrabiego Górnych i Dolnych Łużyc, księcia Oranii, księcia Rugii, Fryzji Wschodniej, Paderborn i Pyrmontu, Halberstadt, Münster, Minden, Osnabrück, Hildesheim, Verden, Kamienia, Fuldy, Nassau, Mörs etc. uksiążęconego hrabi Hennebergu, hrabiego Marchii, Ravensburga, Hohenstein, Tecklenburg i Lingen, Mansfeld, Sigmaringen i Veringen, pana Frankfurtu. Otóż ten oto niepozorny człowiek o wielkim sercu przybył do RiW'u w roku 2012 n.e. Zaczął głosić słowo Boże nawracając biednych pogan i ateistów. Robił to wyśmienicie jak wszystko gdyż Kaktus jest największą dobrocią i ideałem tego świata. Po wielu miesiącach rozjeżdżania ateistów i ich marnych argumentów (W międzyczasie z inicjatywy młodego zielonoświątkowca zwanego Alkhilonem odbyła się słynna bitwa o zjawiska paranormalne, którą oczywiście wygrało królestwo RiWu) . Kaktus, zmęczony ciągłymi zwycięstwami postanowił spocząć na laurach. Po kilku tygodniach intensywnego opierdalingu wiedział, iż musi wrócić głosić słowo boże, gdyż wierzył że jest to konieczne do zbawienia niewolników szatana (ateistydów). Przybrał on imię RedOctober i znowu zaczął nokautować atoli, gdyż był w tym świetny (Oczywiście jak we wszystkim co robił). Wtedy napotkał na swojej drodze rycerza Maximusa, szlachetnego wojownika walczącego o supremację chrześcijan. Początkowo raczej mało ze sobą rozmawiali z racji innego wyznania chrześcijańskiego. Wszystko zmieniło przybycie Ocelotica do kategorii, 11 maja 2013 roku około godziny 15:44 Ocelotic otrzymał łaskę zaproszenia od wielmożnego Kaktusa. Początkowo niezrozumiawszy mechaniki systemu odparł "Zaproszenia do czego?", po wyjaśnieniu nieścisłości, Ocelotic z miłą chęcią przyjął zaproszenie do znajomych i tak nawiązała się ich znajomość. Jednak pomimo pokoju jaki udało się wprowadzić Kaktusowi, nastawały czarne czasy dla chrześcijan w RiW'ie. Ateistydzi, za jego plecami uknuli spisek i rozpoczęli rewolucję. Wierzący byli dyskryminowani, a antyreligijne pytanie i bluźnierstwa miały miejsce coraz częściej, także pewien osobnik zwany Tsu ogłosił się samozwańczym Bogiem, którego niewolnicy szatana uznali za swojego umiłowanego przywódcę. I wtedy trzej świętobliwi mężowie stanu podjęli decyzję, która miała uchronić resztki wiary w tej kategorii i wybawić chrześcijan od zła ateistów. I tak oto zawiązali oni Trumwirat, który w przyszłości miał stać się ważną siła polityczną RiWu...Po wielu dniach walk, dzięki sile woli i poświęcenoiu jego członków, odniósł zwycięstwo! Chrześcijanie znów byli siłą dominującą w RiW a kategoria tętniła życiem i urodzajem. Kaktus, zadowolony ze swej pracy, wraz ze swymi towarzyszami pilnował porządku społecznego a kategorii, po wielu spokojnych dniach, kiedy udało się wygnać większość ateistów została wygnana a w kategorii panował pokój, jednomyślnie uznano że dyktatura trumwiratu nie jest więcej potrzebna, więc został on rozwiązany. Kaktus, uznawszy że jego misja została spełniona, postanowił odejść z kategorii, zanim jednak to zrobił ostrzegł swego przyjaciela Maxima o zagrożeniu płynącym ze strony pewnego niegodziwego krasnoluda, o którym będzie mowa potem. I tak oto 15 sierpnia 2013 roku o godzinie 22:00 Kaktus na długi czas pożegnał się z zapytajem...Dalsza części historii jest znana tylko z przekazów historycznych uzyskanych od naocznych świadków tych wydarzeń. Po odejściu Kaktusa, Rycerz Maximus, Natchniony Ocelotic oraz inni chrześcijanie prowadzili uczciwe życie spokojnych ludzi. Niestety, nie przewidziano najgorszego wroga światowego pokoju zwanego Hottiote lub bardziej znanego współcześnie jako KUSO! Jej nikczemne intrygi i lawirację już wkrótce po tym doprowadziły do ponownych wojen domowych, jednak chrześcijanie nie poddawali się łatwo. Dzięki ich staraniom udało się eliminować kolejnych ateistów m.in Linksa czy Kapitana Tytusa Bombę (Którego usunięto na wieczność poprzez ban na IP za sprzeciwianie się władzy administratorów). Wielu wiernych poległo w tych bataliach, jednak ich miejsce zastępowali nowi osadnicy zwani pogardliwie "gimbokatolami" z racji wieku. Byli to między innymi "Poznać Prawdę", "Pk_Bdg" (przezywany Bedegejuchem) czy też Malinowy. Na szczęście wciąż pozostali liderzy chrześcijańskiego ruchu oporu czyli Maximus oraz Ocelotic. Dzięki im staraniom udało się przetrwać tamtejszym wierzącym przeciwko napływającą falą "nowych ateistów" a także upadłych chrześcijan, po wielku miesiącach walk poległ najzacniejszy z rycerzy Maximus3g. To był wielki cios dla RiWu oraz wszystkich tamtejszych chrześcijan...Obecnie pozostali przy życiu naśladowcy Chrystusa to Ocelotic, SzaraEminencja oraz grupa gimbokatoli. Czy uda im się opanować RiW i przywrócić mu dawną chwałę? Przekonamy się już niedługo..." ~ Kuktas
Komuś chciało się to czytać?
Tak,ja to czytam.Świetna legenda...aż się rozmarzyłem,musiało wtedy być tak pięknie...Piszcie o starym Riwie,bo takie piskle jak ja chce wiedzieć więcej.
OdpowiedzUsuńNie, przewinęłam na dół po pierwszym słowie po niemiecku i tonie nazw geograficznych ._.
OdpowiedzUsuń